Mamy niepodległą!

Mamy niepodległą!

"To była ciężka robota, ale mamy niepodległą".
Tak głosi tekst zapisany na jednej z pocztówek z ostatnich lat. Jest to prawdą... 123 lata, potem okres komunizmu. No i teraz właśnie, mamy wolność. Tak mamy i wielu moich znajomych 
i przyjaciół te słowa zadziwią. Tak mamy. Mamy, ponieważ mamy na nią wpływ, to my decydujemy jak powinna wyglądać i my za jej wygląd jesteśmy odpowiedzialni... Nie chcę wnikać w historię samego Piłsudskiego, który jest kluczowym elementem całej akcji. Moim zdaniem sama akcja jest kluczem do nauki. Nauki obchodzenia świąt w innej, weselszej atmosferze. Chyba wszyscy wolą otrzymywać życzenia niż narzekać jak jest źle, jak nas ciemiężyli, a właśnie bardzo często tak wyglądają nasze listopadowe rozmowy... Akcja mamy niepodległą, polega na przekazywaniu sobie pocztówek z życzeniami związanymi 11 listopadem. W akcji biorę udział 3 rok z rzędu. Pocztówki są darmowe, co zachęca przypadkowych ludzi do wzięcia udziału w akcji. Wyżej możecie zobaczyć statystyki związane z akcją organizowaną przez Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku (http://muzeumpilsudski.pl/). Dlaczego taki temat? Chciałbym żebyśmy potrafili się cieszyć tym co uzyskaliśmy i na pochody niepodległościowe poszli z uśmiechem. No, akademie w szkołach też mogłyby być weselsze. 

Druga sprawa...


Jest taki pewien nauczyciel i uwaga nie on zgłosił swoją kandydaturę do tego plebiscytu. Powiem więcej sam był przeciwnikiem przeprowadzenia akcji promocyjnej (głosowanie jest do środy)... Moja nauczycielka wiedzy
o społeczeństwie i historii została zgłoszona do plebiscytu nauczyciela na medal... Mówię 
z czystym sumieniem- właśnie taka jest. Można z nią pożartować i się czegoś nauczyć i jak my widzimy jest nauczycielem z pasji, ponieważ nie tresuje ludzi, a ich kształtuje, pozwala popełniać błędy. Jednak nigdy nie odchodzi od odpowiedzialności za nie. Pomyślałem, że byłoby by dość przyjemnym dla niej gdyby zobaczyła, że ma w swoich uczniach poparcie, nie tylko w gadce. Dlatego chciałem oznajmić, że ten kandydat ma moje poparcie... Teraz zrobicie z tym co chcecie, nie ma tu złych decyzji. 

Plan tygodniowy i książka.

Jeżeli ktoś z was czytał pierwszą książkę "Istnienie", którą wydałem z Esencją (Kliknij, żeby przeczytać!) wyrobił sobie pewnie zdanie na jej temat i ją ocenił. W tym roku... Teraz muszę przyznać, że sam początek już bije całe tamto opowiadanie ("Alter ego") na głowę. Mam nadzieję, że przejdzie przez pierwsze wtorkowe korekty... Wciąż mam duży dylemat jak wprowadzić do tej książki elementy opowiadania. Drugą sprawą bardzo ważną dla mnie jest plan tygodniowy. Pierwszy raz podejmuję się takiego wyzwania i mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Mam 
w planie 3/4 felietony w tygodniu jako minimum. Jestem też w trakcie planowania pierwszej serii na yt. Będzie to raczej coś związanego z ekonomią. Postaram się zrobić to tak, żeby was nie uśpić 
w 1 minucie.











Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wspomnienie prezentacji

Mój stosunek do sceny...

Ucieczka od rutyny i nudy- czyli wyżywanie się na papierze...