Geneza... Pomysł na bloga
Jak to się stało?
Już od długiego czasu chciałem pisać. 😝 Dobra bardziej nagrywać gry i dyskusje, pisanie pojawiło się później. Wiele razy próbowałem... Jednak jak to zwykle bywa, najtrudniejszy jest pierwszy krok... Więc nawet się go nie podejmowałem, czego z perspektywy czasu raczej nie żałuję. Miałem czas na wyrobienie sobie jakiegoś minimalnego warsztatu... 😓 Przynajmniej w mojej głowie... Jedno natomiast pozostawało niezmienne, zawsze chciałem stworzyć coś, co mnie przeżyje i nie mówię tu
o przekazaniu genów. Najzwyczajniej chciałem tworzyć... Moja przygoda z pisaniem zaczęła się w gimnazjum, wtedy za namową polonistki napisałem pierwszy artykuł. O ile dobrze pamiętam, wcześniej od tego wydarzenia podjąłem się próby napisania książki o polityce. Tak, próby... Potem potoczyło się już samo, kolejna próba, kolejna, kolejna... Natomiast zawsze popełniałem jeden błąd... W cały procesie liczyłem ciągle na to, że mojej pracy będzie minimum... Niedawno, może miesiąc temu wpadłem na pomysł założenia bloga... Tak założyłem go... Na tym się skończyło. Zrobiłem jeszcze tło do strony... Aż do pewnego przełomowego spotkania...
Zacznij robić to sam!!!
Spotkałem się z moim przyjacielem, którego troszkę zaczęło denerwować moje gadanie... Znów mówiłem jaki to mam świetny pomysł. Oczywiście miałem wytłumaczenie dlaczego nie wszedł on
jeszcze w życie. Zostało mi wszystko wyjaśnione: "Harwes, to Ci się nie uda", dlaczego?, "Bo znów szukasz wymówek, co z innymi pomysłami? Cały czas szukasz tylko ludzi, a nie chce Ci się nic zrobić i dlatego masz taki problem. Jesteś wstanie zrobić to wszystko sam, a szukasz wymówek, dlatego, że tak naprawdę nie chcesz tego robić". Co miałem odpowiedzieć? Przyznałem, że to prawda... Jak dobrze, że wziąłem się po tym do roboty... Nikt nie powiedział mi tego tak dosadnie i szczerze. Nie byłem do końca świadom tego, że cały czas szukam tylko sposobu na to żeby wytłumaczyć się przed samym sobą...
Kolejnym etapem w rozwoju będzie dodanie do bloga części vlogowej, która była dla mnie prawie niemożliwa do zrealizowana. Miałbym za dużo pytań o reakcję moich znajomych i otoczenia. Liczę na to, że uda się ją wprowadzić przed końcem tego roku...
PS: Artykuł oczywiście o polityce, tytuł: "Ukraina / Rosja"
Komentarze
Prześlij komentarz