Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Odniosę się i streszczę...

Streszczenie. Około 28 latek... Człowiek, który kreuje trendy. Malarz, pisarz. Osoba o kosząca bardzo dobrą kasę, kochająca swoją pracę. Pisze o list do matki, w którym mówi o sobie sprzed 10 lat. Przechodzi kryzys, kłóci się z samym sobą oraz dostrzega jak bardzo zmienił się na przestrzeni czasu. Pokazuje swoje myślenie opowiada o filozofii, tłumaczy co stworzył. Ogólne stara się opisać swoje emocje oraz świat, który go otacza. W zasadzie tyle.  Odniesienie. Są rzeczy, które nie są zależne za bardzo od człowieka, a nie da się nimi nie przejmować. One nas zmieniają. Pozostawiają szramy na psychice i ciężko jest oczekiwać, że taka osoba nie będzie się martwić. Nie wszyscy są też urodzonymi optymistami i ekstrawertykami. Filozofia to dziedzina, w której mogą się znaleźć i pesymiści, i optymiści, co jest piękne. Ale rozwiązanie "więcej robić, mniej gadać" nie rozwiąże problemu zamartwiania się od tak.  Dobra, nie chcę Ci tu robić epopei.     Hiperłącze do bloga Di

Witam po weekendzie... W środę.

Witam po przerwie.  Dziś może troszkę o mojej metodzie pisania. Zawsze robię to spontanicznie, nie potrafię planować jak ma wyglądać tekst i się tego trzymać. Nigdy nie zapisuje planu. Nie lubię, poprawiać tekstu. Pisząc „A house divaded" wygląda to identycznie. Fabułę wymyślam na bieżąco.  Wcięłam się w bohatera i próbuje stworzyć w swojej głowie jego świat, przenoszę się do niego i podczas pisania jestem jego elementem. Pewnie dlatego główni bohaterowie mają ze mną tak wiele wspólnego. Konstrukcja tego świata opiera się na emocjach głównego bohatera. Podczas pisania, jak wspomniałem wcześniej jestem przez jego elementem i naprawdę żyję wydarzeniami, które się w nim odbywają. Każda linijka wzbudza we mnie różne emocje. Można powiedzieć, że ma to niesamowity efekt. Na czas pisania, czuję się jakbym naprawdę był twórcą/odtwórcą historii. Dlatego właśnie zrezygnowałem z dążenia mistrzostwa stoickiego. Co polegało na byciu obojętnym na wszystkie wydarzenia. Mędrzec stoicki był mąd

Mamy niepodległą!

Obraz
Mamy niepodległą! "To była ciężka robota, ale mamy niepodległą". Tak głosi tekst zapisany na jednej z pocztówek z ostatnich lat. Jest to prawdą... 123 lata, potem okres komunizmu. No i teraz właśnie, mamy wolność. Tak mamy i wielu moich znajomych  i przyjaciół te słowa zadziwią. Tak mamy. Mamy, ponieważ mamy na nią wpływ, to my decydujemy jak powinna wyglądać i my za jej wygląd jesteśmy odpowiedzialni... Nie chcę wnikać w historię samego Piłsudskiego, który jest kluczowym elementem całej akcji. Moim zdaniem sama akcja jest kluczem do nauki. Nauki obchodzenia świąt w innej, weselszej atmosferze. Chyba wszyscy wolą otrzymywać życzenia niż narzekać jak jest źle, jak nas ciemiężyli, a właśnie bardzo często tak wyglądają nasze listopadowe rozmowy... Akcja mamy niepodległą, polega na przekazywaniu sobie pocztówek z życzeniami związanymi 11 listopadem. W akcji biorę udział 3 rok z rzędu. Pocztówki są darmowe, co zachęca przypadkowych ludzi do wzięcia udziału w akcji. Wyżej mo

Zacząłem dzień od spóźnienia...

Obraz
Spóźnienie na dobry początek... Jak wskazuje tytuł, zaspałem... Nie znoszę tego. Plus jest jeden, budzik przez sen brzmi niczym Mozart/Vivaldi. Później napisałem felieton, zapisałem go dwa razy i jakimś magicznym sposobem się nie zapisał... Jednak nie można przejmować się małymi porażkami/niedogodnościami. Przygotowałem swój pierwszy plan tygodniowy. Zakłada on realizację następujących celów: 3/4 felietony na tydzień, 1 obraz, 2 projekty (szkice), 1 nowy pomysł, a dodatkowo raz w miesiącu podjęcie się realizacji jednego z nich...  Dziś byłem również na szkoleniu projekcie, "Wolontariat- pierwsze kroki w karierze". Samo szkolenie już się kończy. Zostały nam tylko dwa spotkania z części warsztatowej... Jestem bardzo zadowolony, że mam przyjemność uczyć się od tak świetnych i otwartych ludzi. Myślę, że ten projekt będzie miał olbrzymi wpływ na moją przyszłość. Dziś dodatek sportowy! Tak, byłem kiedyś sportowcem, a wszystko zaczęło się w podstawówce. Tam ucz